Pierwszą moją zabawką szydełkową była kaczka Katastrofa, bohaterka książki Wojciecha Widłaka, zilustrowana przez Elżbietę Wasiuczyńską.
Iwona, założycielka forum o książkach dla dzieci i młodzieży rzuciła pewnego dnia, że chciałaby mieć takiego maleńkiego pluszaka (zrobionego na podstawie ilustracji z powyższej książki). Chciałaby przypiąć sobie do telefonu komórkowego.
Cichaczem podchwyciłam pomysł i zaczęłam szydełkować. Tak powstała pierwsza Katastrofa, a potem pierwszy Pypeć.
A tuż po prezentacji na forum odezwała się do mnie właścicielka Kropki z poważną propozycją :)
…Chciałam podziękować Iwonie, Kropce i Eli – może tak się nie czują, ale… są w pewnym sensie “matkami” BUDKI :)
Nie pozostaje więc nic innego, jak rozbić flaszę wirtualnego szampana o włóczkową pierś Katastrofy…
-Ela