Dawno temu brałam przez parę lat udział w projekcie ”Kołderki za jeden uśmiech”. Robiłyśmy patchworkowe kołderki dla chorych dzieci i poduszki dla ich rodzeństwa. …Część dziewczyn (z różnych stron Polski) wyszywała krzyżykami obrazki, a kolejne zszywały je w kołderki.
Potem założyłam firmę i oddałam się szydełkowaniu.
W tamtym projekcie brała również udział Celina, którą bliżej poznałam na comiesięcznych spotkaniach kreatywnych dziewczyn z mojego miasta i okolic. …Celina rozpętała prawdziwą poduszkową lawinę. ”Celinki” – tak nazywają się poduszki szyte obecnie przez dziewczyny. Zupełnie za darmo oddają je dzieciom :)
Dzisiaj, w Elblągu zaczynają szyciowy MARATON (od 17-ej 12.02 do 17-ej 13.02). TU możecie podejrzeć wydarzenie na FB.
Mam zamiar wesprzeć je w nocy (wtedy najtrudniej ;-) ). Prasować potrafię, nitki obcinać, herbatę zaparzyć… A jak się tak napatrzę, to może kiedyś w końcu nauczę się szyć!
***
A tu parę moich starych kołderkowych kwadracików. Wzory przygotowałam na podstawie rysunków córki :)